Łapał Pokemony w rosyjskiej cerkwi. Posiedzi 3,5 roku?

YouTuber z Rosji usłyszał zarzuty obrazy uczuć religijnych. Wszystko w związku z grą Pokemon GO.

Pokemon GO jest coraz mniej popularne i coraz mniej użytkowników łapiących stworki widać na ulicach. Do niedawna jednak można ich było spotkać niemalże wszędzie, łącznie z miejscami, gdzie Pokemonów łapać się nie powinno. Na liście znalazło się między innymi w Muzeum Holokaustu. Zdarzały się przypadki, kiedy gracze chwytali zwierzaki w kościołach. Za takie posunięcie jednak w Rosji można bardzo długo posiedzieć. Przekonał się o tym Rusłan Sokołowski. Aktualnie toczy się przeciwko niemu proces. Prokurator żąda aż 3,5 roku odsiadki.

Rusłan Sokołowski w minionym roku wszedł do Cerkwi na Krwi w Jekaterynburgu i zaczął łapać Pokemony. Całą sytuację nagrał, a następnie opublikował film w serwisie YouTube. Problem w tym, że w Rosji jest to równoznaczne z łamaniem uczuć religijnych i można za to posiedzieć do 5 lat w więzieniu w zależności od wagi popełnionego czynu. Sokołowski jednak nie spodziewał się, że prokurator zażąda 3,5 roku odsiadki za taki występek. YouTuber trafił przed sąd 28 kwietnia, ale wyrok w tej sprawie zapadnie dopiero 11 maja. Wtedy dowiemy się, czy Sokołowski nie stanie się przykładem dla innych rosyjskich graczy, którzy będą chcieli łapać w rosyjskich cerkwiach Pokemony. Poniżej wspomniany film, przez który YouTuber trafił przed sąd.



Źródło:
Katarzyna Dąbkowska - gram.pl


Klemens
2017-05-01 18:20:40